Zapewne wielu z nas nieraz zastanawiało się jak zaprojektować kurs online, aby był on jak najbardziej angażujący i motywujący dla naszych studentów. To samo dotyczy zresztą naszych zajęć offline ale różnica jest znaczna. Kiedy spotykamy się z naszymi studentami w sali zajęciowej, mamy z nimi bezpośredni kontakt i dzięki temu jesteśmy w stanie błyskawicznie zaobserwować kiedy nasi słuchacze zaczynają się dekoncentrować, odpływać myślami albo najzwyczajniej w świecie nudzić. Wtedy możemy zareagować błyskawicznie, chociażby poprzez zmianę ćwiczenia lub inaczej organizując studentów (w pary lub grupy). Sytuacja wygląda jednak zupełnie inaczej kiedy uczymy online. Tutaj nie jesteśmy w stanie bezpośrednio dostrzec kiedy nasz student ucieka w znane tylko jemu rewiry myślowe. Co więcej, najczęściej nie wiemy dlaczego nasz student nie loguje się do kursu tak często jakbyśmy tego chcieli, nie uczestniczy w rozpoczętej przez nas dyskusji na forum, nie wykonuje zadań na czas. Nawet jeżeli delikwent zdecydował się otworzyć komputer i zalogować do kursu, nie znaczy to, że będzie w nim mentalnie uczestniczył. W środowisku online obecne są bowiem dodatkowe dystraktory: można przecież włączyć komputer, nawet otworzyć kurs, ale jednocześnie odpisywać na maile, przeglądać konto na facebooku, czy robić milion innych rzeczy. Dlatego też kursy online wymagają od naszych studentów ogromnej samodyscypliny.
Co zatem zrobić, aby nasz student nie tylko był obecny na kursie ciałem (sic!) ale przede wszystkim był jego zaangażowanym i zmotywowanym uczestnikiem?
Krok 1.
Z kim mam do czynienia?, czyli nawiąż relację!
Wiele z odbywających się kursów online jest w całości zdalna. To znaczy, że studenci i dydaktycy spotykają się w środowisku wirtualnym po raz pierwszy, nie poznawszy się wcześniej w świecie rzeczywistym. Pierwszym krokiem w każdym kursie powinno być zatem lepsze poznanie się. Na wstępie do kursu dydaktyk powinien krótko przedstawić się swoim studentom. Można to zrobić zarówno w formie pisemnej lub za pomocą krótkiego filmiku.
A jak ośmielić i jednocześnie poznać naszych studentów? Doktor Michelle Miller w swojej książce „Minds online. Teaching effectively with technology” pisze, aby na początku kursu zaproponować studentom zadanie pt. „Getting to know you”. Dzięki temu studenci będą mogli się przedstawić, poznać lepiej swoich kolegów z grupy, a my, dydaktycy, dowiemy się czegoś na temat naszych studentów. Pozwoli nam to lepiej poznać i zrozumieć ich potrzeby oraz cele jakimi się kierowali zapisując się na nasz kurs. Może to być dyskusja na forum, w której zapytamy jakie są oczekiwania naszych studentów względem kursu i/lub czego chcieliby się nauczyć, zarówno w aspekcie ich życia zawodowego jak i osobistego. Być może pozwoli nam to lepiej zaprojektować późniejsze aktywności w kursie, aby były one bardziej dopasowane do potrzeb i zainteresowań naszych studentów. Z pewnością pomoże nam to również zbudować dobre relacje z naszymi studentami, co w przyszłości przełoży się na efektywniejszą współpracę! Nastawienie studentów, którzy wiedzą z kim mają „do czynienia” podczas kursu zmienia się diametralnie – zupełnie inaczej koresponduje się z awatarem bez twarzy a inaczej z człowiekiem z krwi i kości, który znajduje się po drugiej stronie!
Krok 2.
Bo ja nie wiedziałem, czyli jasna komunikacja kluczem do sukcesu
Kluczem do każdego sukcesu, a szczególnie tego w edukacji zdalnej, jest efektywna komunikacja! Ile razy zdarzyło się nam, że nasi studenci nie wykonali czegoś na konkretny termin? Później okazywało się jednak, że stało się tak, ponieważ nie umówiliśmy się jasno ze studentami na konkretne działania. My myśleliśmy, że powiedzieliśmy, a nasi studenci niestety nie otrzymali jasnej informacji. Dlatego tak ważne jest, aby w sposób jasny przedstawić studentom (a następnie zebrać w jednym miejscu) nasze oczekiwania: na czym będzie koncentrować się nasz kurs, jakie cele będziemy się starali osiągnąć, w jaki sposób oraz jak często będziemy pracować. Studenci powinni też wiedzieć jak ich praca będzie oceniana. Jasne określenie zasad pracy pomaga studentom lepiej odnaleźć się i zorganizować w wirtualnej rzeczywistości edukacyjnej. Dla wielu stanowi też znaczący czynnik motywacyjny – kiedy wiemy co i na kiedy mamy przygotować, łatwiej nam się zmobilizować do działania.
Krok 3.
Na kiedy trzeba to zrobić?, czyli ustalaj termin rozpoczęcia i zamknięcia kolejnych zadań i dyskusji na forum
Praca online wymaga od naszych studentów dużo samodyscypliny. Aby im pomóc i nieco uporządkować pracę w kursie online, możemy zdecydować się na ustalenie terminów otwierania oraz zamykania kolejnych zamieszczanych przez nas aktywności. Dzięki temu studenci będą mogli zaplanować swoją pracę mając świadomość ile czasu mają na wykonanie danego zadania.
Ja sama jednak tego nie robię. Wychodzę z założenia, że nie każdy może znaleźć czas na solidne wykonanie zadania w ramach czasowych jakie narzuciłam. Dlatego moje dyskusje na forum jak również zadania są otwarte przez cały okres trwania kursu. Dzięki temu student może zawsze wrócić do danej dyskusji lub zadania i uzupełnić to, czego wcześniej nie zrobił. W ten sposób nad nikim nie ciąży presja czasu. Najważniejsze jest bowiem dla mnie, aby zadanie było wykonane na dobrym poziomie merytorycznym. To samo w swojej książce „Small Teaching online” twierdzi Flower Darby – na jej kursie nie liczy się ilość wpisów ale ich jakość! (Po szczegóły zapraszamy do artykułu „Jak motywować studentów na kursie online? Przyspieszamy!”)
Krok 4.
To zadanie mnie przerosło, czyli lepiej mniej a częściej
Często zdarza się, że nasze kursy zaprojektowane są w ten sposób, że nasi studenci przez cały semestr zdobywają wiedzę, którą dopiero pod koniec semestru starają się zastosować w zadaniu podsumowującym cały kurs. Takie rozwiązanie powoduje, że niektórzy studenci przez większą część semestru nie robią za wiele a na największy wysiłek zdobywają się dopiero pod sam koniec trwania kursu. Takie działania nie sprzyjają rozwijaniu u studentów nawyku systematyczności. Co więcej, pozbawiają ich one także możliwości otrzymania od nas systematycznej informacji zwrotnej, która pozwoliłaby im zweryfikować kierunek ich działań, o ile zachodzi taka potrzeba. Dzięki odpowiedniej informacji od dydaktyka w trakcie pracy nad danym zagadnieniem, student ma jeszcze mnóstwo możliwości takiego pokierowania swoim działaniem, aby przełożyło się ono na jakość końcowego produktu. Nie mówiąc już o negatywnych emocjach, które wzbierają w studencie kiedy zbliża się nieuchronnie data oddania finalnego zadania… Dlatego warto tak zaprojektować aktywności w kursie, aby stanowiły one kolejne kroki na drodze do końcowego celu. Najlepszym rozwiązaniem jest angażowanie studentów w podejmowanie regularnych aktywności już od samego początku trwania kursu. Dzięki takiemu podejściu, student ma możliwość rozwijania swoich umiejętności przez cały okres trwania kursu a nie tylko na sam koniec. Dodatkowo nie stresuje się wiszącą nad nim perspektywą podejścia do zadania o ogromnej wadze (tzw. high-stake task). I ma większe szanse powodzenia!
Krok 5.
Halo? Jest tam kto?, czyli o wartości informacji zwrotnej
Elementem, który potrafi zdemotywować nawet najbardziej zaangażowanego studenta jest brak odpowiedzi ze strony dydaktyka. I bynajmniej nie mówimy tutaj o braku odpowiedzi na maila wysłanego 5 minut temu bądź chwilę po północy:) Studenci przesyłając nam zadania bądź komentując nasze wpisy na forum oczekują od nas feedbacku. Po pierwsze, chcieliby upewnić się, że otrzymaliśmy ich pracę. Po drugie, liczą na informację dotyczącą merytorycznej strony swojej odpowiedzi. Chcą wiedzieć czy podążają w dobrym kierunku czy może należałoby zmienić nieco perspektywę i spróbować inaczej. Bez tych wskazówek nie są w stanie zweryfikować poprawności swoich działań. Dlatego tak ważne jest, aby informacja zwrotna udzielana była w miarę możliwości systematycznie. Przekazanie komentarza studentowi pod koniec semestru nie pozwoli mu na rozwinięcie swoich umiejętności, bo będzie na to po prostu za późno…
Krok 6.
Jak on to robi?, czyli korzystaj z doświadczenia innych
Nieraz okazuje się, że najlepszymi nauczycielami naszych studentów nie jesteśmy my ale oni sami dla siebie! Startują bowiem z tego samego poziomu i doskonale wiedzą co stanowi dla nich wyzwanie i jak najlepiej do niego podejść. To samo może dotyczyć sposobów motywowania do zajęć. Być może – pomimo naszych najszczerszych chęci – nie uda nam się trafić z naszymi sposobami do naszych studentów. Wtedy cała nadzieja w nich! Dlatego warto zachęcać naszych studentów do dzielenia się własnymi doświadczeniami w przezwyciężaniu trudności napotykanych na swojej drodze w edukacji zdalnej. Można to robić na przykład zakładając dyskusję na forum, w której studenci podzielą się swoimi sposobami na skuteczną naukę (jak się nie rozpraszać? jak planować pracę zdalną? jak zachować równowagę pomiędzy życiem zawodowym i osobistym studiując online?).
Mam nadzieję, że pamiętając o wspomnianych wyżej aspektach przy projektowaniu naszego kursu zdalnego, zacznie przybywać nam coraz bardziej zaangażowanych studentów!
Jeśli jednak czujemy, że trzymanie się takich jasno ustalonych zasad nie leży w naszej naturze, zapraszam do drugiej części tego artykułu pt. „Jak motywować studentów na kursie online? Poradnik dla odważnych.”
Autor: Ola Majchrzak